Blog
No items found.

Wpływ barwników w jedzeniu na zachowanie dzieci

W celu uzyskania lub podtrzymania pożądanego koloru dodają do swoich produktów barwniki

Barwniki, czyli dodatki oznaczane symbolami od E100 do E199. Niektóre z nich są całkiem niewinne. Barwy od czerwonej do fioletowej mogą być np. uzyskane dzięki dodaniu E163 czyli antocyjanów występujących naturalnie w dużych ilościach w borówkach, ciemnych winogronach, bakłażanie czy czarnej porzeczce.

Kolor żółty może być uzyskany poprzez dodanie witaminy B2 (ryboflawiny) o symbolu E1011 . Innym sposobem uzyskiwania barwy żółtej i żółto-pomarańczowej jest dodanie uzyskiwanej z kłączy ostryżu długiego kurkuminy (E100) lub karotenoidów (E160), których naturalnie najwięcej znajduje się w pomidorach, czerwonej papryce, marchwi, a także jarmużu czy szpinaku. Poza kolorem dodają produktowi silnych właściwości przeciwutleniających (1).

Barwniki miewają również drugą twarz

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego z 2008 roku 6 z nich powinno pojawiać się w produktach spożywczych wyłącznie w towarzystwie pewnego ostrzeżenia. Często nazywane są one szóstką z Southampton lub barwnikami z Southampton. Nazwa pochodzi od Uniwersytetu w Southampton, gdzie przeprowadzono badania z udziałem 153 3- latków oraz 144 dzieci między 8. a 9. rokiem życia. Uzyskane wyniki opublikowano w roku 2007 w piśmie The Lancet (2). Sugerowały, że spożywanie napojów zawierających kombinacje w/w syntetycznych barwników w połączeniu z benzoesanem sodu (E211) było związane ze zmianami w zachowaniu dzieci. W badanych grupach zaobserwowano nadpobudliwość ruchową, problemy z koncentracją, zwiększone niepokój i impulsywność, a także przerywane lub nadmierne mówienie. W efekcie rozporządzenie Parlamentu Europejskiego z 2008 roku zobligowało producentów żywności do oznaczania produktów spożywczych zawierających choćby jeden z barwników, o których mowa oświadczeniem w brzmieniu: „może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci.”

Środki spożywcze zawierające jeden lub więcej następujących barwników spożywczych

  • Żółcień pomarańczowa (E 110)
  • Żółcień chinolinowa (E 104)
  • Azorubina/karmoizyna (E 122)
  • Czerwień allura (E 129)
  • Tartrazyna (E 102)
  • Pąs 4R (E 124)

Co ciekawe, równocześnie Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA; ang: European Food Safety Authority) rozpoczął analizę bezpieczeństwa omawianych w publikacji z The Lancet barwników i w 2008 roku wydał oświadczenie mówiące, że badanie nie jest wystarczającą przesłanką dla wdrożenia zmian i obniżenia dopuszczalnego dziennego spożycia omawianych barwników (ADI; ang: acceptable daily intake) (4). Po nieco ponad roku eksperci EFSA zaktualizował jednak swoje stanowisko i zmienili poziomy ADI trzech z sześciu uwzględnionych w badaniu barwników: E104, E110, E124 (5-8). Nie było to jednak (wg deklaracji EFSA) związane z jednoznacznym uznaniem wyników badań z Southampton, a wynikało raczej z realnego ryzyka, że przeciętne dziecko (w związku z gwałtownie rozwijającym się rynkiem produktów wysokoprzetworzonych) przekraczało dopuszczalną wówczas dawkę spożycia tychże barwników.

W literaturze jest wiele doniesień o tym, że barwniki spożywcze mogą wywoływać pokrzywkę, duszności czy zaostrzenie zmian w atopowego zapalenia skóry (9). Szczególnie narażone na przyjmowanie dużej ilości barwników są te dzieci, w których diecie jest dużo kolorowych słodyczy – drażetek, pastylek, żelek, lizaków. To tam najczęściej pojawiają się omawiane dodatki. Zdaje się, że największy problem polega na tym, iż prawo nie określa ryzyka, które wynika ze stosowania i spożywania jednocześnie wielu dodatków w jednej porcji żywności. O ile działanie pojedynczego dodatku może nie mieć negatywnego wpływu na nasze zdrowie, w przypadku spożycia mikstury dodatków sytuacja może wyglądać całkiem inaczej. Wiele substancji nie jest szkodliwych samych w sobie, ale w procesach przemian i reakcji z innymi substancjami, w tym z lekami, mogą nasilać lub wręcz powodować problemy zdrowotne (10,11).

Dlatego w trosce o własne zdrowie warto zachować ograniczone zaufanie, czytać etykiety (szczególnie te z tyłu opakowań) i spośród produktów przetworzonych wybierać te, które mają jak najkrótszy skład. Tym bardziej, że także wśród barwników są już takie (np. E128), które choć były uważane za bezpieczne, zostały całkiem wycofane (12). Nie wiemy, które substancje dopuszczone obecnie zostaną wycofane w przyszłości.

 

Bibliografia:

  1. Krzyśko-Łupicka, Teresa, Magdalena Kręcidło, Łukasz Kręcidło. "Barwniki w żywności a zdrowie konsumentów." Kosmos 65.4 (2016): 543-552.
  2. McCann, Donna, et al. "Food additives and hyperactive behaviour in 3-year-old and 8/9- year- old children in the community: a randomised, double-blinded, placebo-controlled trial." The lancet 370.9598 (2007): 1560-1567.
  3. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008 z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie dodatków do żywności. Załącznik V
  4. https://www.efsa.europa.eu/en/news/efsa-evaluates-southampton-study-food[1]additives- and-child-behaviour (dostęp na dzień 03.10.2022r.)
  5. https://www.efsa.europa.eu/en/press/news/091112 (dostęp na dzień 03.10.2022r.)
  6. https://www.efsa.europa.eu/en/efsajournal/pub/1329 (dostęp na dzień 03.10.2022r.)
This is some text inside of a div block.
This is some text inside of a div block.
This is some text inside of a div block.
This is some text inside of a div block.
This is some text inside of a div block.
Opublikowano:
6.16.2025 22:14
Autor:
Polecane artykuły
rozwój
Samoograniczające przekonania - jak uwolnić swój potencjał?
zdrowie
Zdrowy pracownik – co zyskuje Twoja firma?
rozwój
6 reguł - jak łatwo zbudować pozytywną historię kredytową